Poznan.pl, oficjalna strona Miasta Poznania

Na temat tego, które gimnazja zostaną wcielone do podstawówek, a które do szkół średnich wielokrotnie dyskutowały zespoły robocze, w skład których wchodzili dyrektorzy szkół, pracownicy Wydziału Oświaty, poznańscy radni oraz zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski.

 - Efektem tej pracy jest mapa szkół, które rozpoczną działalność z dniem pierwszego września 2017 roku - mówi Mariusz Wiśniewski.

Mapę opracowano wspólnie z GEOPOZ - em. Propozycja będzie obowiązywać jeśli zaakceptują ją poznańscy radni. W związku z tym prezydent Poznania chce zwołać na 28 lutego nadzwyczajną sesje Rady Miasta.

Co się zmieni na rynku poznańskich podstawówek? We wrześniu 2017 roku miasto otworzy osiem nowych szkół. Powstaną: SP nr 67 na os. Batorego, SP nr 2 na os. Jagiellońskim, SP nr 47 na os. Czecha, SP nr 72 na ul. Newtona, SP nr 33 na ul. Wyspiańskiego, SP nr 91 na ul. Promyk, SP nr 92 na ul. Słowackiego i SP nr 73 na ul. Drzymały.

Także od września tego roku będą obowiązywały nowe obwody.

- Wielokrotnie konsultowaliśmy projekty dotyczące powstających obwodów. Problemy pojawiały się głównie tam, gdzie powstać ma nowa szkoła podstawowa i trzeba było dokonać korekty obwodu dotąd działającego. Po wielu negocjacjach z Radami Osiedli, z mieszkańcami udało się wypracować konsensus, który, myślę zadowala nas wszystkich - wyjaśnia Wiesław Banaś, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty UM w Poznaniu.

Jedna z nowo powstających podstawówek - SP nr 92 - będzie nietypowa. Jej celem ma być prowadzenie klas przysposabiających uczniów do pracy.

- To oznacza, że chcemy wykorzystać ścieżkę jak najszybszego pokierowania na rynek pracy tych uczniów, którzy w szkole radzili sobie słabiej. To oferta dla 200 uczniów - mówi Urszula Mizerka, dyrektor przyszłej SP nr 92 (dotychczas Gimnazjum nr 61).

Zdaniem zastępcy prezydenta Poznania ważne jest to, żeby zagospodarować i wykorzystać budynki, które pozostaną w wyniku zmiany sieci szkół.

- Nawet kiedy mury gimnazjów opuszczą ostatni uczniowie, a będzie to za dwa lata, szkoły zostaną zagospodarowane - podkreśla Mariusz Wiśniewski.

Tomasz Lisiecki/biuro prasowe
Aleksandra Miedziejko/WO