Poznan.pl, oficjalna strona Miasta Poznania

Odchody zwierząt pozostające na chodnikach, skwerkach, parkach czy innych miejscach publicznych budzą zdecydowany sprzeciw mieszkańców. Z drugiej jednak strony, mimo obowiązywania uchwały Rady Miasta Poznania w sprawie obowiązku usuwania zanieczyszczeń pozostawionych przez psy i inne zwierzęta przez właścicieli, niewielu z nich to czyni. Nawet mandaty nakładane przez Straż Miejską nie są w stanie nakłonić posiadaczy czworonogów do sprzątania po swoich pupilach.
W ramach akcji w mieście pojawią się znaki graficzne, które będą informować poznaniaków, do których śmietników ulicznych można wrzucać psie odchody oraz specjalne tabliczki, którymi Straż Miejska będzie zaznaczać najbardziej zabrudzone odchodami skwerki i placyki.
Miejsca uporczywie zanieczyszczane psimi odchodami zaznaczone zostaną tabliczką "Uwaga! Kupa twojego psa". Zanieczyszczenia, w woreczkach plastikowych, będzie można wrzucać do koszy ulicznych oznaczonych naklejką "tu możesz wrzucać odchody twojego psa", które będą codziennie opróżniane. Zamiast woreczków plastikowych najlepiej byłoby jednak korzystać ze specjalnych zestawów do sprzątania po czworonogach, które w olbrzymich ilościach rozdawała Straż Miejska. Niestety, nieliczni właściciele z nich korzystają. Obecnie są one dostępne we wszystkich sklepach z akcesoriami dla zwierząt.
Akcja ma na celu przekonanie mieszkańców, że sprzątanie po psie to absolutnie nic wstydliwego, wręcz odwrotnie, to dowód odpowiedzialności za swoje zwierzę, ale także za miasto i jego środowisko. Strażnicy miejscy promują takie zachowania także podczas spotkań z dziećmi i młodzieżą w przedszkolach i szkołach. Być może właśnie młodzi poznaniacy wykażą się większą odpowiedzialnością za swoje najbliższe otoczenie i wyprowadzając pieska na spacer będą po nim sprzątać, dając przykład dorosłym.
Tym właścicielom czworonogów, którzy sprzątają po swoich pupilach - a tacy są, choć w mniejszości - chcielibyśmy gorąco podziękować. Są oni przykładem dla innych, że sprzątanie zanieczyszczeń po zwierzętach to kwestia kultury i nawyku, a nie wstydliwego obowiązku.