Migrant Info Point w tłumaczeniu na język polski to punkt informacji dla migrantów. Jaka idea stoi za powstaniem takiej instytucji?
Naszym głównym zadaniem jest wsparcie cudzoziemców. Są różne rodzaje tego wsparcia. Informacja i wsparcie biura, udzielane obcokrajowcom to pierwszy obszar naszej działalności. Po drugie to pakiet związany z funkcjonowaniem na rynku pracy. Organizujemy warsztaty, z Urzędem Miasta robimy szkolenia jak będąc cudzoziemcem, prowadzić działalność gospodarczą w Polsce. Mamy też bezpłatne kursy języka polskiego. Zapraszamy tez pracodawców na spotkania, wzorowane na targi pracy. Trzeci obszar to integracja społeczna, w tym nieformalne pikniki.
Z jakimi problemami zgłaszają się do MIP obcokrajowcy?
Często do zobrazowania tego posługuję się piramidą Maslowa. Na początku są potrzeby fizyczne: jedzenie, picie, spanie. Bezpieczeństwo jest wyżej, dopiero na samym szczycie jest samorealizacja. Dołożyłam do tego cegiełkę, która nazywa się "legalizacja pobytu". Ona dotyczy tylko cudzoziemców. Kiedy osoba z zewnątrz, z innego kraju, przyjeżdża do Polski i chce tutaj faktycznie być, to potrzebna jest nie tylko wiza. Ta osoba musi zadbać o swoje dokumenty, żeby jego, jej pobyt był tutaj legalny. Ten krok powinien być w świadomości jako bardzo istotny. Jeśli taka osoba będzie miała niepoprawne dokumenty, grozi jej nakaz opuszczenia kraju.
Zalegalizowanie pobytu i pracy, to jedna z pierwszych potrzeb, które staramy się zaspokoić wśród cudzoziemców. Mamy biuro, w którym dyżurujemy 3 razy w tygodniu.
Jak sobie radzą z codziennym życiem w Poznaniu?
Cudzoziemcy borykają się z kupnem PEKI, gdzie zapisać dziecko do przedszkola, gdzie szukać lekarza anglojęzycznego, co to w ogóle znaczy NFZ. To są proste rzeczy, które człowiek mieszkający w Polsce rozumie. Cudzoziemiec napotyka mnóstwo barier po drodze. Po pierwsze nie zna systemu, po drugie nie wie co zrobić. Po trzecie nawet jeśli szuka, to zadaje niewłaściwe pytania i otrzymuje niewłaściwe odpowiedzi. My wskazujemy kierunki, przedstawiamy możliwości, ale decyzje pozostawiamy już zainteresowanej osobie.
Słuchamy ich i skutkuje to tym, że zdobywamy ich zaufanie. Oni do nas wracają, otwierają się bardziej. Dzięki temu możemy ich konkretnie i sensownie wspierać.
Jak wielu cudzoziemców korzysta ze wsparcia MIP?
Od kilku lat obserwujemy, że liczba cudzoziemców w Poznaniu systematycznie wzrasta. To już kilkanaście tysięcy osób rocznie. Do nas dociera tylko część z nich. Robimy zapisy na wizyty i często zdarza się, że nie mamy już miejsc na dwa tygodnie w przód. Działamy tak, że nie chcemy tylko załatwiać ich spraw, że przychodzi petent, zostawia dokumenty i wychodzi. Chcemy faktycznie posłuchać człowieka, zaopiekować się nim.
Cudzoziemcy chętnie integrują się z Polakami?
Podejmujemy działania, które dopiero się kształtują, nazywamy to Inicjatywy. Chodzi o to, by dać miejsce, narzędzia i wsparcie instytucjonalne cudzoziemcom, żeby tworzyli wspólne działania. Różne rzeczy się z tego wyłaniają. Są z nami na przykład mamy, które wychowują dzieci w domu po rosyjsku, a tu dzieciaki chodzą do polskich szkół. One zorganizowały miejsce, w którym te dzieci uczą się rosyjskiego, ale też żeby polskie dzieci przychodziły i uczyły się tego języka. Stworzyły taką szkółkę i to działa.
Chodzi o to, żeby dać komuś szansę. Często widzę osoby z dyplomami uczelni, które przyjeżdżają tu i ciężko pracują przy taśmie produkcyjnej, a w Migrant Info Point mogą rozwinąć swój potencjał i wykształcenie. Stają w zupełnie innej roli i są traktowani serio. Tu wracamy znowu do tej piramidy Maslowa, staramy się pomóc im dowartościować, przyczynić do samorealizacji.
Migrant Info Point to projekt realizowany przez Fundację Centrum Badań Migracyjnych. Finansowany jest ze środków budżetowych miasta w ramach otwartych konkursów dotacyjnych dla organizacji pozarządowych. Członkowie MIP dyżurują w budynku dawnego Collegium Historicum przy ul. Święty Marcin trzy razy w tygodniu: w każdy wtorek, środę i czwartek.
Więcej informacji znajduje się na stronie: www.migrant.poznan.pl
Hubert Bugajny/biuro prasowe