Info

- Kluczowe jest to, by akcent w przestrzeni publicznej postawiony był na architekturę, zieleń i ludzi - mówi Piotr Libicki, plastyk miejski Poznania. - Dążymy do wyeliminowania elementów, które tę przestrzeń zaśmiecają wizualnie, bo np. operują kolorem powodującym jego dominację, podczas gdy powinien być dyskretnie wkomponowany w przestrzeń.

Przykładem mogą być Eurokioski. Miastu udało się przekonać spółkę do rezygnacji z krzykliwej czerwieni, zarówno na szyldach, jak i lodówkach z napojami, co znacznie poprawiło ich estetykę i pozwoliło wyeksponować architekturę i zieleń. O osiągniętym celu można mówić też w przypadku modyfikacji systemu informacji miejskiej, znormalizowane zostały też szyldy w obszarze staromiejskim. Powstał Katalog Mebli Miejskich. Określone zostały rozwiązania dla nawierzchni chodników - wracają duże betonowe płyty chodnikowe, lepsze zarówno pod względem funkcjonalnym jak i estetycznym niż np. pozbruk. Prowadzone są też działania w celu wyeliminowania krzykliwej kolorystyki budynków i miejskiej infrastruktury.

- Operując kolorem możemy pewne elementy w przestrzeni ukryć - wyjaśnia Piotr Libicki. - Określiliśmy już zasady, według których zmiany są stopniowo wprowadzane. Nasz cel zasadniczy to dobrze zbudowana pod względem kolorystycznym przestrzeń. Im więcej elementów infrastruktury przemalujemy na grafitowo, tym bliżej tego celu będziemy.

Właśnie kolorystyczna neutralność i minimalizm to jedne z najważniejszych wytycznych sformułowanych przez prezydenta Macieja Wudarskiego w zakresie estetyki elementów infrastruktury. W dokumencie mowa jest też o zieleni jako elemencie koniecznym w każdym projekcie przestrzennym.

- Stopniowo staramy się porządkować przestrzeń, bo to sprzyja miastu we wszystkich obszarach. Przykładów jest wiele, chociażby ogródki letnie, o które długo toczyła się batalia - mówi Maciej Wudarski, z-ca prezydenta Poznania. - Udało się odejść od psujących przestrzeń konstrukcji, które miały formę bliższą zabudowie niż letnim ogródkom. Osobiście nie znam osób, które twierdziłyby, że Stary Rynek wygląda przez to źle. Chętnych do korzystania z ogródków też nie ubyło. To samo dotyczy straganów z upominkami. Ujednoliciliśmy ich stylistykę i wygląda to o wiele lepiej. Porządkowanie przestrzeni to długi proces i tylko systematyczna praca może przynieść efekty. Już w najbliższą sobotę zapraszam na kolejną edycję akcji "Czyste słupy". Będziemy usuwać nielegalne reklamy ze słupów przy ul. Podgórnej.

Kampania została zainicjowana w ubiegłym roku. Porządki rozpoczęliśmy na pl. Wolności, ul. 27 Grudnia i Fredry. W akcję włączyli się mieszkańcy, w tym roku miasto także liczy na ich liczny udział. Do umycia jest ponad 70 słupów. Akcja rozpocznie się o 10.00 i potrwa 2 godziny.

Likwidacja nielegalnych reklam oraz określenie zasad ich obecności w przestrzeni miasta to jedno z największych wyzwań w zakresie porządkowania przestrzeni publicznej w Poznaniu. - Reklama jest elementem składowym przestrzeni. Są formuły, w których reklama funkcjonuje w sposób usystematyzowany i właściwy. Do tego dążymy - mówi Piotr Libicki, plastyk miejski.

- Chcemy zbudować zasady, na jakich reklama może w przestrzeni publicznej być obecna - dodaje prezydent Wudarski - Projekt uchwały inicjującej proces uchwalenia kodeksu reklamowego dla Poznania chcemy skierować do Rady Miasta we wrześniu 2016. Głosowanie nad uchwałą przewidujemy wiosną 2018 roku.

Jak zaznacza prezydent Wudarski, określenie zasad funkcjonowania reklamy w przestrzeni publicznej, to proces bardzo skomplikowany i wymagający szeregu konsultacji, m.in. z mieszkańcami, właścicielami nieruchomości, spółdzielniami czy agencjami reklamowymi. - Chcemy, by ostateczna uchwała była jak najmniej kontrowersyjna, przejrzysta i przez to jak najłatwiejsza do uchwalenia - podkreśla prezydent Wudarski.

Więcej o poprawianiu wyglądu miasta na:

www.poznan.pl/przestrzenpubliczna/

Joanna Żabierek/biuro prasowe