Pierwszą z inicjatyw poznańskiej NSZZ "Solidarność" było godne upamiętnienie uczestników i ofiar Poznańskiego Czerwca poprzez budowę pomnika. Postulat ten został zgłoszony 10 października 1980 roku na Walnym Zebraniu Delegatów Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ "Solidarność" Regionu Wielkopolski przez Roman Schefke z Akademii Rolniczej w Poznaniu. Jego słowa zostały przyjęte z entuzjazmem. Wkrótce, 6 listopada ukonstytuował się Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poznańskiego Czerwca 1956 pod przewodnictwem Romana Brandstaettera. Idea budowy pomnika była dla wszystkich bardzo istotna i połączyła niemal wszystkie środowiska w Poznaniu.

Warunki konkursu zostały rozpisane jeszcze w listopadzie, a 5 grudnia oficjalnie ogłoszono konkurs na projekt monumentu. Osobnymi konkursami objęto treść napisu na pomniku oraz projekt czterech tablic pamiątkowych, które zamierzano umieścić nad bramą główną Zakładów Przemysłu Metalowego im. H. Cegielskiego, Fabryką Lokomotyw i Wagonów (HCP), Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

28 stycznia 1981 roku nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu. Do komisji łącznie wpłynęło 67 prac. Jury zdecydowało o wyróżnieniu trzech i nagrodzeniu kolejnych trzech projektów, spośród których w głosowaniu tajnym miano wybrać ten ostateczny. Wybór padł na projekt "Kierunek" autorstwa Anny i Krystiana Jarnuszkiewiczów oraz Marka Sarełły z Warszawy. Nagrodzona praca, wzbudzająca wiele kontrowersji, nie została zaakceptowana przez Społeczny Komitet Budowy Pomnika, który nie podzielił opinii członków ZPAP oraz SARP. Nie podobała się jego horyzontalna forma, przypominająca płytę nagrobną, kwestią budzącą wątpliwości był także brak fundamentalnego dla Komitetu symbolu krzyża i niewyróżniający się symbol orła.

W tej sytuacji postanowiono odwołać się do opinii społeczeństwa i w dniach 2-15 lutego 1981 roku zorganizowano w Biurze Wystaw Artystycznych "Arsenał" na Starym Rynku w Poznaniu wystawę pokonkursową. Większość odwiedzających wystawę krytykowała zwycięski projekt, jednocześnie opowiadając się za realizacją wyróżnionej pracy opatrzonej godłem "Jedność", autorstwa Włodzimierza Wojciechowskiego i Adama Graczyka. Do Społecznego Komitetu Budowy Pomnika oraz "Solidarności" w HCP wpływały apele z prośbami o realizację tej konkretnej rzeźby.

Wobec społecznego sprzeciwu, 5 lutego autorzy nagrodzonej pracy postanowili wycofać swój projekt. Natomiast następnego dnia, na specjalnie zwołanym zebraniu dotyczącym kontrowersyjnego werdyktu jury, Społeczny Komitet Budowy Pomnika, po konsultacji z prawnikiem, przyjął rezolucję o zmianie projektu. Decyzją Romana Brandstaettera, który powołał się na opinię społeczną oraz sugestie szanowanej poznańskiej historyk Brygidy Kűrbis, wskazano do wykonania pomnik autorstwa rzeźbiarza Adama Graczyka i architekta Włodzimierza Wojciechowskiego, opatrzony godłem "Jedność". Także i ta decyzja wywołała sporo emocji, jednak uznano ją za ostateczną.

Na miejsce lokalizacji, po licznych dyskusjach, wskazano plac Adama Mickiewicza, teren historycznych wydarzeń Poznańskiego Czerwca.

Tempo prac nad pomnikiem musiało być zawrotne, do 25. rocznicy zostało już tylko kilkanaście tygodni.

Na początku marca 1981 roku na placu Mickiewicza stanęła makieta pomnika w skali 1:1, a 25 marca Wojewódzki Zarząd Rozbudowy Miast i Osiedli Wiejskich w Poznaniu wydał zgodę na budowę pomnika obok monumentu wieszcza narodowego.

Znaczny ciężar prac przy realizacji projektu spoczął na barkach pracowników Zakładów im. H. Cegielskiego. Większość robót wykonywali społecznie i po godzinach pracy. Arcybiskup Jerzy Stroba udzielił im nawet dyspensy od zakazu pracy w niedzielę. Należy jednak podkreślić udział w projekcie innych zakładów, m.in. ZNTK, "Pometu" czy Poznańskiego Przedsiębiorstwa Robót Budowanych nr 1.

23 maja wmurowano w podstawę fundamentów przyszłego pomnika akt erekcyjny, w którym odwoływano się do czterech istotnych dat w historii Polski - chrztu Polski, Konstytucji 3 maja, odzyskania niepodległości w 1918 oraz zakończenia II wojny światowej 1945 roku. Uroczystego wmurowania aktu w obecności kilkuset osób dokonali matka Romka Strzałkowskiego Anna Strzałkowska oraz przewodniczący Zarządu Regionu Wielkopolska NSZZ "Solidarność" Zdzisław Rozwalak i towarzyszący im pracownicy zakładów wznoszących monument.

Od samego początku budowie towarzyszyło ogromne zainteresowanie poznaniaków. Plac budowy odwiedzali dziennikarze, fotoreporterzy i zwykli mieszkańcy, którzy oferowali swoją pomoc. Na budowę pomnika organizowano również zbiórki pieniężne.

19 czerwca około godziny 14 spod bram Zakładów HCP na plac Mickiewicza wyruszyły ciężarówki z poszczególnymi częściami pomnika. Tłum czekający na placu śpiewał hymn narodowy. Wznoszenie pomnika trwało do godzin wieczornych, jednak mieszkańcy miasta bacznie obserwowali montaż. O godz. 21. prace zostały ukończone. Mówiono o nie lada wyczynie - Pomnik Poznańskiego Czerwca 1956 został wykonany w rekordowym czasie 41 dni.

26 czerwca zakończono ostatnie roboty montażowe, a 28 czerwca nastąpiło oficjalne osłonięcie pomnika. Dokonał go Stanisław Matyja, uważany za "nieformalnego" przywódcę poznańskiego buntu.

Wznoszący się ponad miasto Pomnik Poznańskiego Czerwca 1956 niemal natychmiast stał się wyrazistym symbolem pamięci nie tylko o roku 1956, ale i kolejnych przełomowych momentach w historii Polski - 1968, 1970, 1976, 1980. Już niespełna sześć miesięcy późnej, po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku, zaczął symbolizować walkę o wolność, a plac, na którym został wzniesiony stał się miejscem manifestacji poznaniaków. Podczas obchodów kolejnych rocznic monument otaczany był przez milicję, nie zniechęciło to jednak mieszkańców do składania kwiatów i zapalania zniczy. Po pacyfikacji kopalni "Wujek" na pomniku domalowano datę 1981. Dziesięć lat później, przy okazji renowacji, data ta została umieszczona na stałe.

Pomnik Poznańskiego Czerwca 1956 do dziś wzrusza i pobudza do refleksji. Wypowiedziane w trakcie jego odsłonięcia przez Stanisława Matyję słowa:"Rozmawiajmy i jeszcze raz rozmawiajmy, ale nie strzelajmy do siebie" od lat cytowane są jako przypomnienie dramatycznego przebiegu buntu poznańskiego. Silnie zaakcentowane w przestrzeni miejskiej "poznańskie krzyże" stanowią świadectwo walki o wolność, godność i prawa ludzkie. Do dziś zatrzymujemy się przy nich na chwilę w codziennym biegu, by wspomnieć tych, którzy odważyli się krzyknąć komunistom w twarz "Mamy dość!".

Kinga Przyborowska

Źródła: Piotr Grzelczak, Poznański Czerwiec 1956. Walka o pamięć w latach 1956-1989, Wydawnictwo Nauka i Innowacje, Poznań 2016.