Grypa w Poznaniu

Sanepid alarmuje: w województwie wielkopolskim coraz więcej osób choruje na grypę. Pacjentów przybywa również w Poznaniu. Lekarze przypominają: jeśli nie chcesz się zarazić, to w miarę możliwości unikaj dużych skupisk ludzkich i często myj ręce.

Lekarze przyznają: liczba zachorowań na grypę wzrasta - grafika artykułu
Lekarze przyznają: liczba zachorowań na grypę wzrasta

Grypa to ostre wirusowe zakażenie górnych dróg oddechowych, wywoływane przez wirusy. W Polsce sezon zachorowań na grypę trwa od października do kwietnia, przy czym szczyt przypada między styczniem a marcem.

Zapadalność na grypę w drugim tygodniu stycznia wyniosła w województwie wielkopolskim 72,38 i była jedną z wyższych w kraju. To znaczy, że na każde 100 tysięcy osób zarejestrowano w tym czasie ok. 72 nowe przypadki zachorowania na grypę. Poznańscy lekarze przyznają, że zgłasza się do nich coraz więcej osób.

- Sądzę, że szczyt zachorowań na grypę nadal jest przed nami - mówi dr Magdalena Silska-Dittmar, pracująca w Poradni Lekarza Rodzinnego w POSUM. - Liczba pacjentów wzrasta z dnia na dzień, ale wpływ na to ma wiele czynników. Część osób, które się do nas zgłaszają, rzeczywiście ma grypę albo jej powikłania, ale jest też wielu dorosłych, którzy borykają się z innymi infekcjami. Z kolei u małych dzieci jedną z głównych przyczyn infekcji dróg oddechowych jest wirus RSV, który odpowiada za wiele hospitalizacji w tej grupie.

Grypa atakuje osoby z każdej grupy wiekowej. W województwie wielkopolskim w 2. tygodniu stycznia największą zapadalność (ponad 291) zaobserwowano wśród dzieci, które nie ukończyły 4 lat. Wskaźnik ten był wysoki (ponad 153) również u dzieci między 4 a 15 rokiem życia. Na każde 100 tysięcy dorosłych w wieku 15-64 lat zachorowało na grypę ok. 48 osób, a na każde 100 tysięcy seniorów - 44 osoby.

- Najbardziej narażone są osoby z osłabioną odpornością - wyjaśnia lek. Tamara Nowocień, pracująca w Poradni Lekarza Rodzinnego POSUM. - To na przykład osoby, które skończyły 65 lat, osoby z chorobą niedokrwienną serca, nadciśnieniem tętniczym, chore na przewlekłą obturbacyjną chorobę płuc czy inne przewlekłe choroby układu oddechowego i układu krążenia. Narażeni są też ci, którzy pracują lub mieszkają w miejscach, gdzie przebywa wielu ludzi: to na przykład pracownicy dużych hal magazynowych czy akademików. Wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, więc w takich miejscach ryzyko zarażenia się jest wyższe.

Wirus przenosi się z osoby na osobę np. podczas kichania i kaszlu. Objawy grypy są niecharakterystyczne. Najczęstsze to wysoka gorączka, dreszcze, bóle mięśni i głowy, uczucie rozbicia i osłabienia, suchy kaszel, ból gardła i katar (zwykle o niedużym nasileniu). U małych dzieci na grypę wskazywać mogą: zmienione zachowanie dziecka, senność lub rozdrażnienie, brak apetytu, wymioty.

Choroba zwykle ustępuje samoistnie po 3-7 dniach, ale kaszel, zmęczenie i uczucie rozbicia mogą się utrzymywać do ok. 2 tyg. Najczęstsze powikłania grypy to zapalenia ucha środkowego i angina paciorkowcowa. Grypa może prowadzić również do hospitalizacji - najczęstsze to zapalenie płuc, rzadziej zdarza się zapalenie mięśnia sercowego, mózgu i opon mózgowych i inne.

Leczenie jest głównie objawowe. Lekarze zalecają pozostanie w domu i odpoczynek, picie dużej ilości płynów i stosowanie niesterydowych środków przeciwzapalnych. U małych dzieci niezwykle ważne jest nawadnianie i obniżanie gorączki.

Specjaliści podkreślają, że najskuteczniejszą metodą uniknięcia zachorowania jest profilaktyka. Szczepionka przeciw grypie może zapewnić odpowiednią ochronę dorosłym, wśród starszych osób może być mniej skuteczna, ale i tak powinna złagodzić objawy i obniżyć ryzyko powikłań.

Poza szczepieniami ważne jest regularne i częste mycie rąk wodą i mydłem oraz unikanie bliskiego kontaktu z osobami chorymi. Warto unikać tłumu i masowych zgromadzeń, a podczas kaszlu i kichania zakrywać usta i nos - najlepiej chusteczką.

Alicja Wesołowska/biuro prasowe