Pies asystujący w urzędzie miasta

Labradorka Xsaja - pies asystujący - oraz jej trener odwiedzili urząd miasta przy placu Kolegiackim. Zajrzeli do Sali Białej oraz do pokojów, w których przyjmowani są klienci. Weszli również do lokalu Informacji Turystycznej przy Wolnym Dziedzińcu.

Czarna labradorka Xsaja, pies przewodnik, lezy i odpoczywa - grafika artykułu
Przez sale i korytarze urzędu miasta Xsaję prowadził jej trener, Robert Błażejczyk

Wizyta w urzędzie miasta jest częścią szkolenia psa. Po jego ukończeniu i zdanym egzaminie zwierzak będzie pomagał w codziennym życiu osobom, które tego potrzebują. 

Polskie prawo wyróżnia cztery kategorie psów asystujących. Przewodnik osoby niewidomej lub niedowidzącej pozwala jej omijać przeszkody i bezpiecznie się poruszać. Zwierzę, które jest asystentem osoby z niepełnosprawnością ruchową, potrafi np. włączyć światło czy podać telefon komórkowy. Pies sygnalizujący osoby głuchej lub niedosłyszącej wytrenowany jest tak, by pomóc swojemu właścicielowi zwracać uwagę na dźwięki - np. dzwonka do drzwi i alarmu. Są też czworonogi, które sygnalizują zbliżający się epizod choroby, np. epilepsji czy ataków paniki i potrafią wezwać pomoc w razie potrzeby.

- Większośc ludzi przyzwyczaiła się już do widoku osoby niewidomej z psem-przewodnikiem - mówi Irena Semmler, prezes Fundacji na rzecz Osób Niewidomych Labrador Pies Przewodnik z Poznania. - Zwierzęta sygnalizujące atak choroby nadal mogą jednak budzić zdziwienie. Nie ma w tym nic dziwnego: u właścicieli tych zwierząt na pierwszy rzut oka nie widać problemów ze zdrowiem. Dlatego trzeba pamiętać, że każdy pies asystujący ma prawo wejść do budynków użyteczności publicznej. Powinien jednak mieć odpowiednie oznaczenie oraz certyfikat, wydany przez uprawnioną do tego organizację. 

Przez sale i korytarze urzędu miasta Xsaję prowadził Robert Błażejczyk, który szkoli psy asystujące przed wydaniem ich osobom z niepełnosprawnościami. 

- Poradziła sobie bardzo dobrze - przyznaje trener. - Xsaja jest już na ostatnim etapie szkolenia, więc doprowadzenie do schodów czy wskazanie, gdzie są drzwi, nie są już dla niej trudne. Każda nowa przestrzeń, a taką jest budynek urzędu, którą pies może poznać, jest dodatkowym, ważnym elementem szkolenia.

Psy asystujące to zwierzęta, które pracują, by pomagać swoim właścicielom. Dlatego ważne, by ich nie rozpraszać i nie dotykać bez pozwolenia.  

Jak wyszkolić asystenta?

Młode psy do około 14 miesiąca życia przebywają w rodzinach wolontariuszy. Ich zadaniem jest nauczenie zwierząt posłuszeństwa i szeroko rozumiana socjalizacja. Następnie czworonogi przechodzą właściwe, trwające około osiem miesięcy szkolenie specjalistyczne. Uczą się tam bardzo ważnych dla przyszłych właścicieli rzeczy: jak wskazać, gdzie są krawężniki przy wejściu i zejściu z jezdni, jak prowadzić środkiem chodnika, omijać przeszkody, znaleźć schody, drzwi czy po prostu wolne miejsce w tłumie. Ćwiczą przy tym także obojętność na zapachy, a także podnoszenie przedmiotów i oczywiście posłuszeństwo. Dokładny przebieg szkolenia zależy od tego, jaką funkcję ma pełnić pies asystujący. 

Każdy kandydat na psa asystującego musi zdać egzamin, który składa się z 3 części. Sprawdzane są takie umiejętności, jak prowadzenie po stałej trasie, prowadzenie w terenie nieznanym oraz posłuszeństwo. Zwierzaki, które przejdą test, otrzymują odpowiedni certyfikat, a następnie mogą być wydane osobom z niepełnosprawnościami.

opr.