Pożegnanie zasłużonych poznaniaków

Wybitni poznaniacy, którzy przez setki lat spoczywali na cmentarzach dawnej Kolegiaty św. Marii Magdaleny, zostaną w piątek pochowani w krypcie poznańskiej Fary. Uroczystościom pogrzebowym towarzyszyć będą dźwięki Requiem J. Paszkiewicza - mszy, która rozbrzmiewała niegdyś w największym kościele Poznania.

Naukowcy szacują, że na terenie kolegiaty mogło zostać pochowanych ok. 4 tysięcy osób - grafika artykułu
Naukowcy szacują, że na terenie kolegiaty mogło zostać pochowanych ok. 4 tysięcy osób

- To będzie wyjątkowa uroczystość, na którą zapraszam wszystkich poznaniaków - mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. - W piątek o godz. 17 podczas uroczystej mszy św. w Farze symbolicznie pożegnamy zasłużonych obywateli naszego miasta i oddamy należny im szacunek. W piątek złożymy w krypcie szczątki 120 osób, które zostały już przebadane przez antropologów.

Szczątki poznaniaków pochowanych w dawnej Kolegiacie pw. św. Marii Magdaleny i na cmentarzu przy kościele wydobyte zostały w trakcie badań archeologicznych na placu Kolegiackim. Prowadzą je naukowcy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pod kierunkiem prof. UAM, dr hab. Marcina Ignaczaka.

- Szacujemy, że na terenie objętym naszymi badaniami znajduje się ok. 4 tysięcy pochówków - mówi prof. Marcin Ignaczak. - Najstarsze z nich datujemy na XIII wiek, najmłodsze - na koniec XVIII w. To bardzo duży zbiór, nie w pełni jeszcze przebadany przez antropologów. Gdy prace zostaną zakończone, pochówki pomogą odpowiedzieć nam na wiele pytań dotyczących społeczności Poznania sprzed setek lat. Do tej pory ekshumowano szczątki ok. 1000 osób i to część z nich zostanie pochowanych w Farze w najbliższy piątek.

By przygotować miejsce doczesnego spoczynku dla zmarłych, dzięki staraniom proboszcza Fary i Miejskiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu wyremontowana została jedna z krypt kościoła farnego. Wydobyte podczas prac archeologicznych szczątki zostaną w niej uroczyście pochowane w piątek, 9 listopada. Uroczystości pochówkowe poprzedzi msza żałobna, którą odprawi ks. kanonik Mateusz Misiak, prepozyt Kapituły Kolegiackiej Poznańskiej.

- To dla nas, mieszkańców Poznania, bardzo ważne wydarzenie - podkreśla proboszcz poznańskiej Fary. - To wspomnienie o tych, którzy tu przed nami żyli, tu pracowali, rozwijali miasto, symbolicznie łączące przeszłość z przyszłością.

Podczas mszy będzie można usłyszeć Requiem  J. Paszkiewicza. Utwór został prawdopodobnie napisany dla jednego z wybitnych mieszkańców Poznania, który spoczął w kryptach kolegiaty. Po latach odegrany zostanie ponownie podczas mszy pogrzebowej.

-Usłyszymy wyjątkowy utwór - mówi prof. Alina Mądry. - Do tej pory nie udało się ustalić, kim był J. Paszkiewicz. Wszystko wskazuje na to, że był kompozytorem poznańskim, funkcjonującym w zespole działającym przy kolegiacie. Jego muzyka wybrzmiewała w murach tej świątyni podczas pochówków wybitnych poznaniaków. W piątek zabrzmi ponownie, po ponad 200 latach.

Requiem jest jedną z kompozycji ze zbioru rękopisów i druków muzycznych, które zachowały się po kapeli działającej od 1668 roku przy kolegiacie św. Marii Magdaleny, a od 1798 roku przy kościele pojezuickim. Zbiór odkryła w Archiwum Archidiecezjalnym prof. Alina Mądry z Instytutu Muzykologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Łącznie zachowało się 375 kompozycji, utwory, które ocalały z XVIII wieku, stanowią około 1/3 zbioru.

Uroczystej mszy żałobnej będzie towarzyszyć także muzyka Franciszka Ścigalskiego (1782-1846), który do roku 1834 był dyrektorem muzyki w poznańskiej farze. Wykonawcami będą: zespół Musica Maxima i Chór Akademicki UAM. Nad całością kierownictwo artystyczne sprawuje Maria Erdman, a merytoryczne - prof. Alina Mądry.

Kolegiata - największy kościół Poznania

Poznańska fara (a później kolegiata) pw. św. Marii Magdaleny była kościołem, który pojawił się w nowo lokowanym mieście jako jeden z centralnych i najważniejszych elementów życia religijnego i społecznego. Wzmianki źródłowe pozwalają datować jego powstanie na rok 1263, gdy pełnił on rolę kościoła miejskiego "w murach". Dynamiczny rozwój miasta w wiekach średnich doprowadził do równie spektakularnej rozbudowy bryły świątyni, która już w końcu XV w. stała się najwyższym kościołem w Polsce - według zapisów Kroniki Wielkopolskiej hełm wieży wznosił się na wysokość 115 m.

Rola najważniejszej miejskiej świątyni, ugruntowana poprzez nadanie jej statusu kościoła kolegiackiego w końcu XV w., nie ograniczała się tylko do pełnienia funkcji religijnych i obrzędowych. Mury świątyni kryły nie tylko miejsce kultu, ale także nekropolię najznaczniejszych obywateli miasta i były odzwierciedleniem ambicji patrycjatu miejskiego, który w świątyni fundował kaplice i ołtarze, zasilając je w bogate wota. Szacuje  się, że obecnie pod powierzchnią placu Kolegiackiego spoczywają prochy czterech tysięcy zmarłych.

- Długo nie zdawaliśmy sobie sprawy, że pod placem, na którym parkują samochody, istniała nie tylko największa świątynia Poznania, ale i wielka nekropolia, na której leżą tysiące zasłużonych mieszkańców miasta - podkreśla prof. Hanna Kóčka-Krenz, dyrektor Instytutu Archeologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Teraz przywracamy o nich pamięć. Cieszę się, że władze miasta zdecydowały się zmienić charakter tego miejsca i w sposób godny zaznaczyć rolę kolegiaty w dziejach miasta.

Więcej o rewitalizacji placu Kolegiackiego i odkryciach archeologicznych można przeczytać tutaj: http://www.poznan.pl/mim/info/news/archeolodzy-odslaniaja-tajemnice-kolegiaty,123091.html

AW