Być, jak Ronaldo! Dziewczyny z SP 45 wicemistrzyniami Polski w piłce nożnej.

Tymczasem drużyna ze Szkoły Podstawowej nr 45 wróciła do Poznania, a tam w poniedziałkowy poranek czekała na nią niespodzianka. Przywitał nas transparent z napisem: "Witamy wicemistrzynie!"- mówi Laura, jedna ze zwycięskich piłkarek. Były balony, był tort i spotkanie wszystkich uczniów na auli. Nasi koledzy z klasy, którzy nie zaszli tak wysoko, trochę nam zazdrościli, ale trzymali fason. Fajnie jest być mistrzem.
Zdecydowaliśmy się na klasy sportowe o profilu : "piłka nożna dla dziewczynek" głównie dlatego, że tuż za płotem mamy klub sportowy Polonia, w którym funkcjonuje liga kobieca- tłumaczy Dorota Urbanowicz, dyrektor SP 45. Poza tym dziewczęca piłka nożna zatacza w Poznaniu coraz szersze kręgi. To mit, że dziewczynki mogą tylko machać pomponami na meczach drużyn męskich i zabawiać się w chearleaderki. U nas mają po 10 godzi treningów w tygodniu, dodatkowo mogą grać na boiskui Polonii, tak więc jest gdzie i kiedy rozwijać talent.
Przyglądamy się naszym dziewczynkom już od drugiej klasy podstawówki- zdradza Ewelina Toporek, trenerka drużyny z SP 45. Patrzymy, czy lubią grać w piłkę nożną, bo to nie jest takie proste- one są małe, piłka jest ciężka i trzeba się za nią dobrze nabiegać. Z czasem jednak obserwujemy, że dziewczyny robią się coraz bardziej ambitne i zacięte. Sukces je motywuje i chcą grać jeszcze lepiej. Chociaż gdyby je zapytać, kto jest ich idolem- to jednak nie ukochana Ewa Pajor, polska piłkarka, która gra w damskiej Bundeslidze, tylko Cristiano Ronaldo.
Sama Ewelina przez kilka lat grała w drużynie damskiej piłki nożnej. Gdyby miała powiedzieć, czym ta męska różni się od kobiecej, odpowiedziałaby: niczym. Faceci są silniejsi i szybsi, poza tym walka jest tak samo ostra, chęć wygranej- tak samo wielka, rywalizacja- tak samo zacięta. W piłce nożnej nie ma ograniczeń typu: musisz być wysoka, niska czy chuda. Każda ma szansę zabłysnąć. Pewnie, że konsekwencja i pracowitość to niełatwe tematy, ale, jak widać, dziewczynom z SP 45 udało się je wcielić w życie.
Czemu marzymy, żeby być, jak Ronaldo? Bo on jest boski- mówi Oliwia, piłkarka z SP 45. Każda z nas ma jego plakat na ścianie. A dlaczego ja trenuję piłkę nożną? Bo w grupie łatwiej o sukces, bo lubię się ruszać i chcę być zgrabna i wysportowana, bo lubię koleżanki z drużyny.
A ja gram dlatego, że mój tato z bratem ciągle kopali piłkę w ogrodzie, aż pewnego dnia do nich dołączyłam i oni mnie nie odsunęli. Potem grałam z nimi, jak równy z równym i na boisku nie miałam lęków przed kopnięciem czy popchnięciem- mówi Patrycja.
Martyna też nie miała- jest z bratem w tej samej klasie, po cichutku między sobą trochę rywalizują. I to nie jego drużyna, a właśnie jej zagrała na Narodowym. Dziewczyny na boisku wcale nie są gorsze od chłopaków- zapewnia Martyna. A z Ronaldo, no może też z Lewandowskim poszłabym na kawę, ale tylko wtedy, gdyby to oni za nią płacili. W końcu jestem wicemistrzynią Pucharu Tymbarku 2016.
Zobacz również

Konkurs na stanowisko dyrektora

Konkurs na stanowisko Dyrektora Centrum Usług Wspólnych Jednostek Oświaty

Matura w Poznaniu - ruszyły egzaminy
