Samolot wylądował przed Gimnazjum nr 50

Nasz samolot wreszcie odzyskał swój dawny blask i teraz lśni, i pomaga nam rozsławić naszą małą ojczyznę, jaką jest Górczyn- mówi Wiesław Banaś, dyrektor Gimnazjum nr 50 w Poznaniu. Nasza szkoła nosi imię Lotnictwa Polskiego od zawsze, Górczyn był przecież kiedyś osiedlem pilotów, toteż cieszymy się, że nasz wiekowy "Bies" może znowu być śliczny i zadbany. On kiedyś szybował pod niebo, teraz pod niebo podnoszą głowy nasi uczniowie- wychodząc ze swymi ambicjami tak daleko z loklanego fyrtla, jak się da.

samolot - grafika artykułu
samolot

Na dziedzińcu Gimnazjum nr 50 w Poznaniu od 43 lat stoi coś, co przykuwa uwagę każdego, kto się do tej szkoły wybierze. Coś, co to miejsce wyróżnia spośród wszystkich poznańskich szkół - samolot z lat 50-tych. Nie jest on dla społeczności szkolnej tylko i wyłącznie atrakcyjnym, dużym przedmiotem stojącym na dziedzińcu. To przede wszystkim symbol naszego patrona - Lotnictwa Polskiego i wszystkiego, co z nim związane: chlubnej historii, ponadczasowych wartości i współpracy. Jest z nami od kilkudziesięciu lat - jeszcze, kiedy istniała tu szkoła podstawowa. Został podarowany w 1973 roku przez Dowództwo Sił Powietrznych jako prezent z okazji nadania imienia szkole. Od 1999 roku, kiedy powstało nasze gimnazjum, towarzyszy uczniom i nauczycielom na uroczystościach, zdjęciach klasowych- chwali się Wiesław Banaś, dyrektor gimnazjum. Po kiluletnich staraniach udało się  wreszcie "Biesa" wyremontować w Pławcach obok Środy Wlkp. w zakładzie pana Artura Zysa. 

To TS 8 "Bies" - samolot szkoleniowy, pierwsza tak nowoczesna konstrukcja w lotnictwie polskim po II wojnie światowej. Powstał w zakładach lotniczych Mielec. Na nim ustanowiono kilka rekordów międzynarodowych i krajowych. Jest z nim związana także ciekawa historia, mianowicie na takim samolocie w 1963 roku major Ryszard Obacz dokonał spektakularnej ucieczki do Berlina Zachodniego. Miał to być próbny lot, na który zabrał niczego nieświadome żonę i dzieci. Ukrył ich w kokpicie i leciał 50 metrów ponad ziemią, by nie wykryły go radzieckie i PRL-owskie radary. Uciekł do wolności ze zniewolonego kraju. Dla uczniów naszego gimnazjum to przede wszystkim wyraz tego, do czego warto w życiu dążyć - realizować swe pragnienia, wzbijać się ponad przeciętność, aspirować do spełniania marzeń. A co mówią o "Biesie" sami uczniowie gimnazjum?

Samolot stojący przed naszą szkołą kojarzy mi się z wszystkimi pięknymi chwilami spędzonymi tutaj. Przywodzi mi na myśl ciepło oraz rodzinną atmosferę panującą w naszej szkole. Samolot to symbol lotnictwa polskiego i z tym również będę wiązać swoje wspomnienia. Obiekt, stojący przed naszą szkołą, to coś więcej niż tylko duża maszyna ze skrzydłami. Symbolizuje on wolność i nawiązuje do mitu o Dedalu i Ikarze. Określenie "Ikarowe loty" oznacza śmiałe plany, które uczniowie Gimnazjum nr 50 mogą realizować- mówi Luiza. Patrycji z kolei samolot kojarzy się z podróżami, poznawaniem historii i geografii. A ponieważ stoi przy szkole, jest symbolem zdobywania wiedzy, która może być nawet niezłą przygodą. A zdaniem Klary- samolot to symbol wolności, ma skrzydła rozpostarte jak ptak, może unosić się w przestworzach, latać. Latanie do dążenie do doskonałości. To przezwyciężanie własnych ograniczeń. I uczniowie Gimnazjum nr 50 starają się te ograniczenia przezwyciężać.