W piątek start PŚ w kajakarstwie w Poznaniu. Kolejny test przed igrzyskami

Tor Regatowy Malta przez weekend będzie opanowany przez kajakarzy z najwyższej światowej półki. W piątek w Poznaniu rozpocznie się Puchar Świata w sprincie kajakowym, gdzie Polacy znów mają szansę na wygranie klasyfikacji medalowej.

Puchar Świata w kajakarstwie 2023 - grafika artykułu
Puchar Świata w kajakarstwie 2023

Do startu pierwszych wyścigów w stolicy Wielkopolski zostały już ostatnie godziny. Wiadomo już, że w Poznaniu zobaczymy kajakarzy z 37 federacji i reprezentacji ICF, a wśród nich wielu znakomitych zawodników, m.in. pięciokrotną mistrzynię olimpijską Nowozelandkę Lisę Carrington czy polskie medalistki igrzysk z Tokio - Karolinę Naję, Annę Puławską, Helenę Wiśniewską i Justynę Iskrzycką.

I to właśnie nasze kajakarki tradycyjnie są największymi nadziejami na medale podczas PŚ w Poznaniu. "Atomówki", jak przyjęło się mówić na podopieczne trenera Tomasza Kryka, od wielu lat nie schodzą z najwyższego poziomu i praktycznie z każdych regat przywożą worek medali. Tak samo było już na początku maja w Szeged, gdzie nasze zawodniczki zdobyły trzy krążki. Srebro wywalczyły czwórka w składzie Naja, Puławska, Dominika Putto i Adrianna Kąkol, a także Putto w K1 200 metrów. W jedynce na 1000 metrów trzecia była Iskrzycka.

W Poznaniu zobaczymy "Atomówki" w nieco innej niż dotychczas konfiguracji. Bez zmian pozostają najlepsze osady Europy w K2 500 metrów (Naja, Puławska) i K4 500 metrów (Naja, Puławska, Putto, Kąkol), natomiast w konkurencji jedynek na 500 metrów obejrzymy Puławską i Kąkol. Drugą olimpijską dwójkę będą stanowić zaś Putto z Iskrzycką, która od początku sezonu prezentuje wysoką formę.

Nadzieję na swój pierwszy triumf w PŚ ma Wiktor Głazunow, który bez wątpienia należy do grona faworytów w konkurencji C1 1000 metrów. Przed niespełna dwoma tygodniami w Szeged lider polskiej kadry kanadyjkarzy uzyskał siódmy czas w finale A (3:49.66). Wcześniej z boku obserwował reprezentacyjnych kolegów Aleksandra Kitewskiego i Arsena Śliwińskiego, którzy walczyli o igrzyska dla Polski w konkurencji C2 500 metrów. Niestety, szybsi od nich byli Rosjanie i to oni wystąpią w Paryżu. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego są Lotto i Suzuki Motor Poland.

- Wszystko na ten moment sezonu przebiega zgodnie z planem, ze startu na start będziemy się rozpędzać i czekać na najważniejsze regaty. Jest gdzieś rozczarowanie, że chłopakom nie udało się zdobyć kwalifikacji w C2 500 metrów. Na pewno Olek Kitewski i Arsen Śliwiński dali z siebie wszystko. Trzeba żyć dalej i walczyć o konkurencję (C1 1000 m), którą mamy - opowiada Głazunow, który rok temu w Poznaniu otarł się o wygraną, ale na ostatnich metrach szybszy był Czech Martin Fuksa. Drugą szansą na medal w ten weekend będzie miał w C2 500 metrów, gdzie jego partnerem w osadzie będzie Śliwiński. - Szczyty formy można zrobić dwa, trzy razy w roku. PŚ w Poznaniu nie jest nas docelową imprezą sezonu, ale zawsze chcemy się dobrze pokazać. Kibice po to przyjadą nas dopingować, żeby oglądać w walce o medale - dodaje Głazunow, który na każdych europejskich regatach może liczyć na wsparcie rodziny.

Świetny początek sezonu notuje grupa kajakarzy. W Szeged podopieczni trenera Ryszarda Hoppego najpierw za sprawą Jakuba Stepuna i Przemysława Korsaka wywalczyli upragnioną kwalifikację olimpijską w K2 500 metrów, by następnie w PŚ dwukrotnie sięgać po srebro w indywidualnych konkurencjach. Drugi na 200 metrów był Stepun, a Sławomir Witczak na 500 metrów. Obaj znów mają szansę pokusić się o najwyższe lokaty.

- Jesteśmy w rytmie startowym, a na Paryżu skupimy się mocniej po ME w Szeged. Startujemy w Poznaniu, dlatego dla naszych kibiców chcemy skutecznie powalczyć w finałach. Na K1 1000 metrów zobaczymy Przemków Korsaka i Rojka, który był najlepszy na tym dystansie spośród młodzieżowców. Na dwójce i czwórce również wystawiamy osady złożone z zawodników U-23, będą to dla nich testy przed zbliżającymi się MME w Bratysławie - opisuje trener Hoppe. - Do naszej pierwszej czwórki, w miejsce Wiktora Leszczyńskiego, wskakuje natomiast Piotr Morawski - dodaje.

W ciągu zeszłorocznego PŚ w Poznaniu nasza reprezentacja wspierana przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. zdobyła łącznie dwanaście medali, w tym sześć złotych. Bardzo możliwe, że w nadchodzący weekend biało-czerwoni również kilkanaście razy staną na podium.

Początek trzydniowego PŚ w sprincie kajakowym w Poznaniu w piątek, 24 maja, o godzinie 10:00, a medale zostaną rozdane w sobotę (przedpołudniowa sesja medalowa od 10:0, a popołudniowa od 14:16) i w niedzielę (od 10:34 i od 14:04). Wstęp na regaty jest bezpłatny. Z kolei już w czwartkowe południe na torze regatowym Malta odbędzie się specjalna konferencja prasowa z udziałem prezesa Polskiego Związku Kajakowego Grzegorza Kotowicza, dyrektora komitetu organizacyjnego PŚ Poznań 2024 Ireneusza Pracharczyka, dyrektora Wydziału Sportu UM Poznań Macieja Piekarczyka, trenerów polskiej kadry Tomasza Kryka i Ryszarda Hoppego, a także zawodników - Karoliny Nai, Jakuba Stepuna i Przemysława Korsaka.