Jak przekonać młodzież, że matematyka to potęga?

Czy dodawanie może być piękne? Czy świat liczb może być fascynujący? Co to są kongruencje i jakie jest ich zastosowanie? Takie i inne tematy były poruszane podczas wykładów, które rozpoczęły Festiwal Matematyki na Wydziale Matematyki i Informatyki UAM.

Festiwal Matematyki - grafika artykułu
Festiwal Matematyki

Festiwal to jedno z wydarzeń, które  będą realizowane  w tym roku na Wydziale Matematyki i Informatyki UAM w Poznaniu w ramach działań Poznańskiej Fundacji Matematycznej i WMiI wspartych finansowo przez Wydział Oświaty UM w Poznaniu.

- Fundacja powstała między innymi w odpowiedzi na coraz niższy poziom wiedzy z zakresu matematyki, jaki obserwowaliśmy od lat u naszych studentów - mówi prof. Jerzy Kaczorowski, dziekan Wydziału Matematyki i Informatyki UAM. - Brak matematyki na maturze przez ponad 20 lat mocno dał się nam we znaki. Do tego doszła chęć pokazania piękna matematyki, jej licznych i ważnych zastosowań oraz przeciwstawienia się istniejącym jeszcze uprzedzeniom i stereotypom. Dzięki wsparciu sponsorów, w tym Urzędu Miasta Poznania, organizujemy wiele przedsięwzięć, które mają popularyzować otwartą postawę do tej dziedziny wiedzy, uznawanej przecież za królową nauk.

Amelia matematykę wręcz kocha.

- Chyba bardziej kochać nie można - uśmiecha się ta uczennica VII LO w Poznaniu. - Mnie ona bawi i pociąga, nie wyobrażam sobie życia bez matematyki. Dlatego wykład profesora Kaczorowskiego, w którym mówił o wielomianach, był dla mnie jasny i czytelny, a do tego dowcipny i lekki. Tak właśnie powinniśmy "sprzedawać" nie tylko wielomiany, grafy i całki tym, którzy czują do nich prawie wstręt.

O wstręcie mówić nie może ponad dwa tysiące uczniów poznańskich gimnazjów oraz szkół ponadgimnazjalnych, którzy od lat biorą udział w cyklu wykładów pod hasłem: "Po indeks z Pitagorasem".

- Tyle mamy zgłoszeń na jeden wykład, a przecież miejsc  w auli jest tylko dwieście - z żalem wyjaśnia dr Edyta Juskowiak, pracownik UAM i członek zarządu fundacji.- Młodzi ludzie z zainteresowaniem słuchają wykładów popularnonaukowych z zakresu matematyki i informatyki prowadzonych przez pracowników Wydziału. Uczniowie biorą udział w zawodach Wielkopolskiej Ligi Matematycznej i Wielkopolskiej Ligi Matematycznej dla Gimnazjalistów i innych  konkursach organizowanych w ramach projektu "Potęga Matematyki". Widzimy coraz większe zainteresowanie matematyką i jej nieodkrytymi tajemnicami. Cieszy nas to bardzo.

W dzisiejszym Festiwalu Matematyki wzięło łącznie udział  18 szkół: gimnazjów, liceów, techników.

- Czego spodziewamy się po wykładach i konkursach? Ciekawostek, nowinek, fajnego sposobu przekazywania nam wiedzy - mówią Marcin i Adam z II LO w Poznaniu. - Wybieramy się na studia z matematyką związane, więc tego typu zajęcia są dla nas prawdziwą gratką.

- Żeby złamać stereotyp nudnego nauczyciela nudnej matematyki wprowadziliśmy na naszym wydziale kierunek nauczanie matematyki i informatyki - tłumaczy profesor Kaczorowski.- Wypuszczamy w świat pasjonatów, kochających ten przedmiot i chcących tym uczuciem zarażać dzieci i młodzież w szkołach.

I rzeczywiście: Ola i Gosia, studentki WMiI, matematyką interesują się do tego stopnia, że  w czasie wolnym składają origami po to, żeby pokazać uczniom i nauczycielom, jak dzięki temu nauczyć się geometrii.

-Żeby zrobić taką żabkę jak ta, która leży przed panią, musi pani wiedzieć, co to jest symetria, przekątna, trójkąt, kwadrat i znać inne pojęcia matematyczne i ich znaczenie - wyjaśnia Ola. - Dziś tutaj, na festiwalu będziemy robić z uczniami szkół różne zwierzaki oraz bryły z papieru po to, by zachęcić ich do takiego właśnie sposobu nauki.  

Ola zresztą uważa, że dzieci są coraz bardziej kreatywne i wcale nie zmęczone matematyką. Kiedy będąc na praktykach w podstawówce zapytała dzieciaki o przykłady obiektów w świecie nas otaczającym, które przypominają oś liczbową, odpowiedziały - ryba. Ma przecież ona kręgosłup z podziałkami na ości zakończony głową. I co, czy to był nudny, stereotypowy przykład?

- Obie mamy nadzieję, że będziemy nauczycielkami z fantazją - uśmiecha się Gosia. - I że uda nam się przemycać matematykę w różnych formach, bo ona jest sztuką, jest nieskończenie piękna, a jej wykorzystanie widać na każdym kroku. Na przykład gdzie? Wszędzie: w sklepie, gdy odliczamy pieniądze, w komputerze, w którego pamięci wszystko jest zapisane  jako ciągi zer i jedynek czy nawet w numerologii, która mówi o naszych skłonnościach i cechach charakteru na podstawie naszej daty urodzenia. Mam mówić dalej? Bo ja mogę bez końca, podobnie jak bez końca jest ogonek cyfr w rozwinięciu dziesiętnym liczby pi...

Ola Miedziejko/WO UMP