Nowy oddział w Szpitalu Klinicznym

Cztery sale operacyjne, jedna zabiegowa i pomieszczenie do wybudzeń - to wszystko czeka na najmłodszych pacjentów w nowo wybudowanej części Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Nowy blok operacyjny i oddział kardiochirurgii dziecięcej zostały oficjalnie otwarte.

W nowej części szpitala pacjenci i lekarze będą mogli korzystać nie ze 150 mkw, jak było do tej pory, ale aż z 1000 mkw. powierzchni - grafika artykułu
W nowej części szpitala pacjenci i lekarze będą mogli korzystać nie ze 150 mkw, jak było do tej pory, ale aż z 1000 mkw. powierzchni

O poprawę warunków, w jakich leczą się młodzi pacjenci, szpital walczył od lat. Inwestycja pochłonęła ok. 44 mln zł - sfinansowało ją Ministerstwo Zdrowia, placówkę wsparli też liczni darczyńcy oraz prezydent Poznania, który w 2015 roku zmierzył się na bokserskim ringu z Dariuszem Michalczewskim. Cały dochód z gali przeznaczony został na przebudowę kliniki kardiochirurgii dziecięcej.

- Bardzo cieszy mnie, że ta kompleksowa inwestycja doszła do skutku - mówi Andrzej Tykarski, rektor Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. - Otwieramy nie tylko oddział, ale i bloki operacyjne, w których pacjenci będą mieli zapewnioną opiekę w doskonałych warunkach. Gratuluję całemu zespołowi szpitala.

Nowego oddziału nie byłoby, gdyby nie prof. Michał Wojtalik - wybitny poznański kardiochirurg i założyciel Stowarzyszenia Nasze Serce, które od lat zabiegało o dofinansowanie dla tej inicjatywy. We wtorek, razem z innymi darczyńcami, odebrał on medal za wybitne zasługi dla rozwoju i modernizacji Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera.

- Profesor Wojtalik był motorem całego przedsięwzięcia - podkreślał Paweł Daszkiewicz, dyrektor naczelny szpitala, wręczając odznaczenie. - To on namówił Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania, na stoczenie walki bokserskiej z mistrzem świata, Dariuszem Michalczewskim. Efekt? Dla prezydenta miasta - połamane żebra, a dla profesora -120 tysięcy zł na koncie!

W nowej części szpitala pacjenci i lekarze będą mogli korzystać nie ze 150 mkw, jak było do tej pory, ale aż z 1000 mkw. powierzchni. Cztery sale operacyjne wyposażone są w najnowocześniejszy sprzęt.

- Sale operacyjne są wyposażone w system integracyjny bloku operacyjnego - mówi Sławomir Krawczyk z firmy Alvo, dostawcy sprzętu. - Umożliwia on m.in. przekazywanie obrazu z pola operacyjnego na monitory, co jest niezwykle przydatne zwłaszcza przy operacjach laparoskopowych. Sprzęt pozwala też na nagranie obrazu medycznego i przeprowadzenie wideokonferencji. Dane są przechowywane na serwerze i możliwe do odtworzenia - np. dla potrzeb edukacyjnych.

Na oddziale i w salach operacyjnych działa też nowoczesna klimatyzacja, przystosowana do potrzeb szpitalnych, wyposażona w aż cztery systemy oczyszczania powietrza. Lekarze mają też do dyspozycji nową, sterowaną bezdotykowo myjnię dla chirurgów, wyposażoną w syfon samodezynfekujący odpływy - dzięki czemu można skutecznie walczyć z wielolekoodporną bakterią.

- Do dyspozycji jest też sala zabiegowa, w której można wykonywać laserowe zabiegi w bezpieczniejszy i mniej inwazyjny sposób - wyjaśnia Sebastian Frankowski, inżynier ds. technicznych bloku operacyjnego. - Nowy sprzęt może być używany np. do likwidacji przebarwień skórnych, blizn, brodawek, zmian naczyniowych czy łuszczycowych.

Oddział będzie mógł przyjąć jednorazowo ok. 25 małych pacjentów.

- W latach 70.- 80. Poznań był ośrodkiem numer jeden, jeśli chodzi o kardiochirurgię dziecięcą w Polsce - podkreślał prof. Michał Wojtalik. - Ale z biegiem czasu te 150 mkw., które mieliśmy do dyspozycji, przestało wystarczać i nie byliśmy w stanie dorównać innym szpitalom. Otwarcie nowych oddziałów kończy ten okres - teraz przed nami czas budowania silnego zespołu na światowym poziomie, który będzie miał potencjał do wykonywania ponad 500 zabiegów rocznie.

AW