- Gorąco popieram postulaty dzisiejszej manifestacji. Pomysł wysłania ministrowi Waszczykowskiemu porcji świeżych warzyw czy zrealizowanie filmu "Człowiek z wazeliny" o panu Kurskim to może żartobliwa forma protestu, ale w pełni oddaje skalę absurdu, do którego posuwa się rząd - powiedział Jan Skowroński, jeden z uczestników demonstracji.
Manifestacja rozpoczęła się od odegrania hymnu narodowego. Poznaniacy przynieśli ze sobą flagi Polski i Unii Europejskiej. Niektórzy przygotowali też transparenty z hasłami "Mam pilota i nie zawaham się go użyć", albo "Wasze media to komedia". Następnie o zabranie głosu poproszono między innymi Aleksandrę Banasiak, bohaterską pielęgniarkę ze Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei, która w czasie poznańskiego Czerwca 1956 z narażeniem własnego życia opatrywała rannych demonstrantów.
- W '56 manifestowałam swoją wolność i niezależność z potrzeby serca. Władza na manifestantów wysłała wojsko. Pracowali w nocy, były aresztowania. Proszę zobaczyć jaka dziwna zbieżność - mówiła do zgromadzonych Aleksandra Banasiak.
Towarzyszył jej prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który w swoim wystąpieniu przypominał, że w czasie protestów w 1956 roku demonstranci byli opluwani przez rządzącą partię i pierwszego sekretarza. Nawoływał do obrony wolności mediów. Podobnie jak Aleksandra Banaszak, wskazywał na niepokojące podobieństwa.
- My też nie godzimy się na łamanie mediów. Tak, jak kiedyś władza bała się demokracji, tak boi się teraz - mówił do zgromadzonych prezydent Jaśkowiak.
O przypadkach łamania prawa mówił także prof. Andrzej Szwarc, nauczyciel akademicki i członek Trybunału Stanu minionej kadencji.
- Jako prawnik ubolewam, że codziennie rejestrujemy przypadki łamania prawa, w tym konstytucji. Ubolewam tym bardziej, że prawo łamią politycy będący prawnikami. Protestuję przeciwko temu.
Manifestację na Placu Wolności po raz piąty zorganizował Komitet Obrony Demokracji. Organizatorzy przekonują, że bacznie obserwują działania rządu i nie wykluczają dalszych protestów, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Hubert Bugajny/biuro prasowe
Zobacz również

Zbliża się przebudowa mostu Chrobrego

Prace w parku Adama Mickiewicza

Potrzebna krew
