Skrzypce Wieniawskiego w kolekcji Muzeum Instrumentów Muzycznych

Instrument, który Henryk Wieniawski otrzymał w 1846 roku jako nagrodę, zostały dziś uroczyście, w obecności prezydenta Jędrzeja Solarskiego, ustawione w specjalnej gablocie w Muzeum Instrumentów Muzycznych. Skrzypce od dziś będą mogli podziwiać wszyscy odwiedzający muzeum - a czasami także posłuchać, jak brzmią.

Skrzypce Henryka Wieniawskiego - grafika artykułu
Skrzypce Henryka Wieniawskiego

- To wyjątkowy instrument - opowiadał Patryk Frankowski, kierownik Muzeum Instrumentów Muzycznych. - Został zbudowany przez jednego z dwóch znakomitych lutników z rodziny Gand. Zachowały się wpisy w rejestrze firmy o wykonaniu skrzypiec o numerze 136 dla Henryka Wieniawskiego. Ten numer do dziś widnieje na karteczce lutniczej wewnątrz instrumentu.

Zdaniem Patryka Frankowskiego skrzypce stanowią wspólne dzieło dwóch wybitnych lutników, ojca i syna, czyli Charlesa Francoise'a Ganda oraz Charlesa Adolphe'a Ganda. Skrzypce zostały bowiem ukończone w roku 1846, rok po śmierci starszego pana Ganda. Na boczkach instrumentu widnieje napis: "Premier prix décerné en 1846 à Henri Wieniawski par le Conservatoire Royal de Musique". Młody muzyk otrzymał je jako nagrodę dla najlepszego skrzypka kończącego w roku 1846 paryskie konserwatorium. A warto dodać, że miał wówczas zaledwie 11 lat!

- Mamy ostatnio szczęście do nabywania wyjątkowych instrumentów - powiedział Wojciech Suchocki, dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu, prezentując skrzypce dziennikarzom. - Choćby klawesyn, na którym grywał Mozart. Ale ten instrument jest zupełnie szczególny ze względu na jego znaczenie w historii polskiej wiolinistyki.

Profesor podziękował też za obecność Jędrzejowi Solarskiemu, zastępcy prezydenta Poznania.

- Prezydent niezawodnie i zawsze towarzyszy wszystkim ważnym wydarzeniom naszego muzeum - podkreślił.

Skrzypce Wieniawskiego to instrument jest nie tylko piękny i wykonany z wyjątkową maestrią - ma też piękne brzmienie. Udowodniła to grająca na nim Celina Kotz, zdobywczyni nagrody publiczności w tegorocznym konkursie im. H. Wieniawskiego.

Po zakończeniu krótkiego koncertu instrument został umieszczony w specjalnie dla niego przygotowanej gablocie. Jednak, jak zapewniła Aleksandra Sobocińska, rzeczniczka prasowa Muzeum Narodowego, nie trafił do niej na stałe i będzie można usłyszeć jego brzmienie podczas koncertów.

Lilia Łada/biuro prasowe/MNP