Bike polo pod mostem
W Poznaniu nie ma na razie rozgrywek piłki rowerowej, ale za to dostępna jest jej bardziej elegancka odmiana - bike polo, czyli polo na rowerach. Niewielu poznaniaków słyszało o tej dyscyplinie, a gra się w nią już od 2008 roku. Pierwszymi graczami byli kurierzy rowerowi.
Rowery, na których jeżdżą zawodnicy, nie muszą być ładne, drogie i skomplikowane... lepsze są te najtańsze. W czasie meczu zdarzają się kraksy i wywrotki, nie ma więc sensu używać w grze dobrej klasy roweru. Lepsze jest "ostre koło" bez dodatkowego wyposażenia, za to z solidną ramą.
Mecze, rozgrywane w drużynach trzech na trzech lub czterech na czterech, toczą się do pięciu bramek albo przez dziesięć minut. Zawodnicy jedną ręką trzymają kierownicę, a drugą kij do polo. Uderzają nim fluorescencyjną piłkę, podając lub strzelając na bramkę. Bramki są ustawione w odległości 20 metrów od siebie. W czasie meczów można obejrzeć zarówno spektakularne akcje indywidualne, strzały z dystansu, jak i precyzyjne wymiany podań między zawodnikami. Gracze nie mogą dotykać stopami ziemi - jeżeli to zrobią, muszą wykonać karną rundę za bramką, nie wolno kopać piłki nogą, ale można podawać ją kołem.
W Poznaniu treningi i mecze bike polo są rozgrywane pod mostem Rocha. Zamontowane tam oświetlenie pozwala na grę po zmroku. Treningi i mecze bike polo odbywają się w czwartki o g. 21. Bikepoliści zapewniają, że będą grali do późnej jesieni, a nawet do zimy.
Szymon Mazur
Więcej o ciekawych dyscyplinach sprtowych w artykule: "Włącz się do gry"