System głosowania w Poznańskim Budżecie Obywatelskim jest stale ulepszany. Chodzi o to, by proces oddawania głosów był jak najbardziej przejrzysty i uczciwy - zarówno w stosunku do osób zgłaszających swoje projekty, jak i tych, które angażują się w wybór pomysłów. Dzięki temu z roku na rok udaje się wychwycić coraz więcej nieprawidłowości.
To właśnie o nich radni z Komisji Rewitalizacji i Inicjatyw Lokalnych rozmawiali podczas wtorkowego posiedzenia. Uczestnicy spotkania zgodzili się, że część głosów oddanych w tegorocznej edycji PBO kwalifikuje się do usunięcia.
Głosowanie krok po kroku
Wybór pomysłów poznaniaków i poznanianek, jak zawsze, odbywał się drogą elektroniczną - w serwisie PBO26. Osoby, które nie miały urządzenia z dostępem do internetu, mogły przyjść do stacjonarnych punktów (znajdujących się w Urzędzie Miasta Poznania, Centrum Inicjatyw Rodzinnych i Centrum Inicjatyw Senioralnych), gdzie czekało na nich także techniczne wsparcie.
Każdy mógł oddać maksymalnie 5 głosów: 3 na projekty ogólnomiejskie - 1 na mały, 1 na duży oraz 1 na projekt ogólnomiejski duży w ramach Zielonego Budżetu. Ponadto głosować można było na 2 projekty rejonowe - 1 mały, 1 duży.
Potwierdzenie oddania głosu odbywało się za pomocą kodu SMS (numer telefonu komórkowego trzeba było podać podczas uzupełniania formularza). Na wskazany numer mieszkaniec otrzymywał kod, który umożliwiał mu potwierdzenie dokonanego wyboru. Z jednego numeru mogły zagłosować 4 różne osoby.
Celem dodatkowej weryfikacji, podobnie jak rok temu, głosujący - oprócz imienia i nazwiska oraz adresu zamieszkania - podać musieli także cztery ostatnie cyfry numeru PESEL lub dowodu osobistego/paszportu. Należało także oświadczyć, że wpisane dane są prawdziwe i aktualne oraz potwierdzić, że zapoznało się z zasadami PBO26, a następnie je zaakceptować.
W przypadku osób, które nie ukończyły 13 lat, elektroniczny formularz potwierdzający oddanie głosu musiał uzupełnić ich rodzic lub opiekun.
Błędnie oddane głosy
Jak co roku, tak i teraz, podczas głosowania w PBO miały miejsce pomyłki. Zdarzało się, że poznaniacy i poznanianki podczas uzupełniania formularza wpisywali niepełne imiona i nazwiska, nieistniejące ulice lub nieprawidłowe cyfry w numerze PESEL.
Dochodziło też do sytuacji, gdy jedna osoba głosowała więcej niż raz (wtedy liczy się tylko pierwszy głos). Urzędnicy napotykali również zgłoszenia oddane przez różne osoby z jednego numeru telefonu, ale z tymi samymi czterema cyframi numeru PESEL. Byli także mieszkańcy, którzy nie potwierdzili SMS-owo swoich głosów.
Warto dodać, że czasem to sami poznaniacy i poznanianki zgłaszali mailowo lub telefonicznie prośby o usunięcie - ich własnych, błędnie oddanych głosów.
Sytuacje, które mogą budzić wątpliwości
W tegorocznej edycji PBO miały też miejsce bardziej wątpliwe sytuacje. Na przykład gdy z jednego numeru IP oddano kilkaset głosów tylko na jeden projekt, w dodatku w wąskim przedziale czasowym. Nie zostało ono także zgłoszone przez radę osiedla jako oficjalny punkt do głosowania.
Do Gabinetu Prezydenta wpływały również e-mailowe zgłoszenia sugerujące, że mogło dojść do złamania regulaminu.
Wszystkie wspomniane, wątpliwe sytuacje zostały wnikliwie przeanalizowane przez pracowników Gabinetu Prezydenta. We wtorek zapoznali się z nimi również radni Komisji Rewitalizacji i Inicjatyw Lokalnych.
Ogłoszenie wyników Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2026 nastąpi w tym tygodniu.
AJ