Takin i ptaki

Radna Ewa Jemielity skierowała dwa zapytania dotyczące wydostania się zwierzęcia z wybiegu w Nowym Zoo.

zwierzę z rodziny kopytnych, zółtawo-łocosta sieść, krótkie zakręcone do tyłu rogi, siedzi na ziemi - grafika artykułu
Takin złocisty, fot. archiwum Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu

Radna odnosi się do przypadku wydostania się z wybiegu takina (ssak z rodziny wołowatych) na teren ogrodu zoologicznego i prosi o dokładny opis zdarzenia, jego przyczyny i środki jakie zostały podjęte w celu zapewnienia bezpieczeństwa osobom przebywającym na terenie zoo oraz wskazanie osób odpowiedzialnych za tę sytuację. Drugie zapytanie dotyczy zdarzenia z tego samego dnia - ucieczki ptaków. W tym przypadku Ewa Jemielity również prosi o dokładne opisanie przyczyn, stanu technicznego obiektów, skutków zdarzenia i osób odpowiedzialnych z zaistniałą sytuację.

Ogród Zoologiczny w Poznaniu odpowiada radnej, że na terenie Nowego Zoo w dniu 7 lipca br. ok. godz. 17.30 doszło do wydostania się takina złocistego (samiec) z wybiegu. Zwierzę uszkodziło część zabezpieczenia bramy wybiegu i odchyliło jej skrzydło. Ogród Zoologiczny nie wyklucza możliwości, że zwierzę zostało sprowokowane podaniem liści lub gałązek przez osoby zwiedzające. Można zakładać, że takin pokonał zabezpieczenia elektryczne i wyszedł na zewnątrz. Nie oddalił się jednak od płotu wybiegu dalej niż 10-15 metrów - skubał gałęzie lipy i znajdujące się przy płocie krzewy tawuły. Pracownicy Zoo zostali o tym zdarzeniu poinformowani przez telefoniczny numer alarmowy, który funkcjonuje na terenie Nowego Zoo. Zwiedzający zostali poproszeni o odsunięcie się na bezpieczną odległość i przejście w kierunku wybiegów oddalonych od miejsca przebywania zwierzęcia. Natomiast takin został powoli skierowany przez czterech pracowników (dyżurnego koordynatora, zastępcę dyrektora ds. hodowlanych, kierownika terenu i dyżurnego pielęgniarza) z powrotem na wybieg. Wezwany został lekarz weterynarii, aby w razie potrzeby użyć broni pneumatycznej ze środkami usypiającymi oraz koordynator sekcji kopytnych i opiekun z tego samego działu. Poinformowani zostali też pracowników ochrony. Nie było jednak potrzeby zastosowania środków usypiających, a takin po około 15-20 minutach, kierowany przez pracowników, spokojnie wszedł z powrotem na swój wybieg. Nie było również konieczności stosowania specjalnych drewnianych tarcz, których pracownicy Zoo mogą w takich sytuacjach używać. Takin zachowywał się spokojnie, nie stwarzał zagrożenia dla osób na terenie Zoo, nie było więc potrzeby ewakuacji. Sytuacja była na bieżąco monitorowana przez pracowników Ogrodu. Takiny trafiły na drugą część wybiegu i wróciły na dotychczasowy teren po naprawieniu bramy i wzmocnieniu jej konstrukcji za pomocą dodatkowej zasuwy.

Poznańskie Zoo podkreśla, że takiny złociste, podobnie jak pozostałe kopytne, są roślinożernymi, spokojnymi zwierzętami, dla których naturalnym środowiskiem życia są łąki na stokach Himalajów.

Odnośnie podnoszonej przez radną ucieczki ptaków Ogród Zoologiczny zaprzecza, aby doszło do takiego zdarzenia. Żaden raport dzienny z 7 lipca br. sporządzany przez kierowników i koordynatorów sekcji Zoo nie potwierdza ucieczki ptaków. Zdaniem Ogrodu można wskazać zdarzenia, które przez osoby postronne mogły zostać zinterpretowane jako ucieczka zwierzęcia. Teren Nowego Zoo jest kompleksem leśnym o powierzchni ponad 120 ha, a jego naturalne walory (pola, łąki, las) sprawiają, że oprócz kolekcji zwierząt zoologicznych obszar ten zamieszkują także zwierzęta dzikie, np. lisy, bobry, szopy czy sarny. Zwiedzających mogła zaniepokoić obecność wolno żyjących pawi, które przebywają na terenie Nowego Zoo przy alejkach i ścieżkach. Jako ucieczkę ptaków można było także uznać sytuację odłowu i transportu bocianów białych, marabuta, łabędzia i flamingów. Odłów miał prewencyjny charakter, ponieważ prawdopodobnie zostały one wcześniej zaatakowane przez dzikie zwierzę drapieżne zamieszkujące tereny leśne (prawdopodobnie przez szopa, który został wytypowany ze względu na biologię gatunku - jest zdolny przepłynąć przez zbiornik wodny). Do ataku doszło najprawdopodobniej 30 czerwca br., ponieważ 1 lipca znaleziono martwego flaminga, a 2 lipca martwego bociana. Oględziny miejsca zdarzenia wskazywały na atak zwierzęcia drapieżnego. Dlatego podjęte zostały działania, aby zwierzętom zapewnić bezpieczeństwo i uchronić je przed kontaktem z zagrażającym im gatunkiem drapieżnym. W odłowie i montażu żywołapek uczestniczyli pracownicy Sekcji Ptaki.

W kwestii stanu technicznego budynków, Ogród Zoologiczny informuje, że dla budynku tzw. "zimowiska" i budynków w tej samej zabudowie przygotowywana jest ekspertyza, której celem jest ustalenie ich stanu (odwierty, badania geologiczne, stan fundamentów) oraz zużycia, aby w przyszłości można było określić zakres prac remontowych.

Poniższa treść została przygotowana przez biuletyn/Wydawnictwo Miejskie Posnania

Dowiedz się więcej na temat