Miejskie wyspy chłodu i ciepła

Nie ulega wątpliwości, że efekt tzw. miejskiej wyspy ciepła jest coraz bardziej odczuwalny. To zjawisko polegające na podwyższonej temperaturze powietrza w obszarach zabudowanych. Warto zwrócić uwagę, że w Poznaniu znacznie więcej jest jednak wysp chłodu. Wpływ na ten fakt ma m.in. duża liczba terenów zieleni, a także klinowo-pierścieniowy układ miasta.

Powierzchniowa miejska wyspa chłodu i ciepła w Poznaniu - grafika artykułu
Powierzchniowa miejska wyspa chłodu i ciepła w Poznaniu. Opracowanie na podstawie mapy Polskiej Agencji Kosmicznej [https://nsisplatforma.polsa.gov.pl/portal]

Metoda ustalania gdzie znajdują się wyspy ciepła lub chłodu nie jest aż tak skomplikowana. Im temperatura powierzchniowa jest większa niż średnia miejska, tym plama na mapie jest bardziej czerwona. Natomiast przy mniejszej temperaturze kolor jest niebieski bądź granatowy. Tak więc najcieplejsze punkty możemy znaleźć w centrum oraz nad przestrzeniami, takimi jak lotniska i parkingi. Wyspy chłodu to głównie lasy miejskie oraz parki.

Układ klinowo-pierścieniowy, przypominający wachlarz zielonych pasów łączących centrum z obrzeżami miasta, pełni szereg funkcji środowiskowych. Przede wszystkim wspiera cyrkulację powietrza, pozwala na jego naturalne przewietrzanie i chłodzenie oraz zwiększa zdolność terenu do retencji wody opadowej. Dane opublikowane w 2025 roku przez Polską Agencję Kosmiczną wskazują jednoznacznie, że "wyspy chłodu" pokrywają się właśnie z zielonymi klinami. Obszary te na specjalistycznych mapach oznaczone są kolorem niebieskim, co potwierdza ich niższą temperaturę względem zabudowanej tkanki miejskiej.

Wnioski płynące z tych analiz są jasne: inwestycje w zieleń miejską nie tylko poprawiają estetykę i komfort życia mieszkańców, ale są też realnym narzędziem w walce ze zmianami klimatu. Utrzymanie ciągłości zielonych klinów oraz ich dalszy rozwój to jeden z priorytetów polityki przestrzennej miasta.

AW

Dowiedz się więcej na temat