Na Jeżycach pachniało czekoladą

Landrynki, karmelki, cukierki toffi, herbatniki, biszkopty i pierniki, a przede wszystkim pachnąca nieziemsko czekolada - z takich właśnie wyrobów słynęła powstała 100 lat temu fabryka słodyczy Goplana z Jeżyc.

, - grafika artykułu
Witryny sklepu firmowego Goplany przy pl. Wolności 10 (obecnie sklep z tkaninami Merino), 1988 r., fot. ze zb. Społem Poznańska Spółdzielnia Spożywców w Poznaniu / cyryl.poznan.pl

16 czerwca 1921 roku zarejestrowano spółkę "Goplana" - Poznańska Fabryka Czekolady. Według Słownika Języka Polskiego Goplana to boginka, nimfa wodna zamieszkująca jezioro Gopło, położone na granicy Wielkopolski i Kujaw. Jednak dla poznaniaków Goplana to przede wszystkim czekolada, i do tego "nasza", bo produkowana na Jeżycach. Większość z nas pamięta, że na Jeżycach zawsze tak pięknie pachniało, że od razu miało się ochotę na kawałek czekolady, a nawet na całą tabliczkę. Fabryka na Jeżycach już nie istnieje, a na jej miejscu powstaje właśnie osiedle mieszkaniowe. Na szczęście marka Goplana przetrwała i jej wyroby są ciągle dostępne na rynku. Z okazji setnych urodzin fabryki przybliżamy jej historię.

Wytwórnia czekolady Luna, poprzedniczka Goplany, powstała w kwietniu 1911 roku, jeszcze pod zaborem pruskim. Mieściła się przy ul. Warszawskiej, a jej założycielami i właścicielami byli poznaniacy: Janusz i Wiesława Wilkońscy. Pod koniec roku 1911 zmienili nazwę firmy na "Gonda" - Poznańska Fabryka Czekolady. Zatrudniali około 30 pracowników i produkowali około 100 ton wyrobów czekoladowych rocznie.

W 1913 roku firma po raz kolejny zmieniła nazwę, tym razem na "Goplana", co miało być ukłonem w stronę polskiej klienteli, na którą najbardziej liczyli producenci (niemieccy mieszkańcy Poznania preferowali bowiem słodycze niemieckie i szwajcarskie). Dokładnie 100 lat temu fabryka przeniosła się ze Śródki na Jeżyce, gdzie przy ul. Wawrzyńca kupiła trzy duże parcele i rozpoczęła budowę nowego zakładu. 16 czerwca 1921 roku zarejestrowano firmę "Goplana" - Poznańska Fabryka Czekolady, Towarzystwo Akcyjne. Tę datę można uznać za narodziny Goplany jako producenta słodyczy znanych do dzisiaj, chociaż na jej produktach widnieje data 1912.

W dwudziestoleciu międzywojennym fabryka dynamicznie się rozwijała. W 1921 roku kapitał zakładowy wynosił 15 mln marek polskich, rok później podwyższony został do 20 mln, a w 1923 roku do 150 mln marek! Zasilona kapitałem fabryka skupowała okoliczne grunty i budynki, inwestowała w sprzęt i poszerzała asortyment. O innowacyjności świadczy fakt, że już w 1926 roku uruchomiła własną kotłownię z dwiema prądnicami o mocy 115 i 85 kW, które całkowicie zaspokajały potrzeby energetyczne zakładu.

Fabryka specjalizowała się w wyrobie czekolady, ale produkowała też cukierki: landrynki, dropsy, karmelki, irysy i toffi, a od 1931 roku także ciastka: herbatniki, biszkopty i pierniki. Sprzedawała własnej produkcji konfitury i marmolady. Mimo zdarzających się problemów finansowych, wywołanych m.in. przez wielki kryzys, lata 1919-1939 można uznać za najlepsze w historii fabryki. W roku 1938 produkcja wynosiła 1300 ton, a zatrudnienie 650 pracowników stałych i 120 sezonowych. Sprzedaż była wspierana przez przedstawicieli handlowych, tzw. domokrążców. Od 1931 roku przy pl. Wolności 10 działał sklep fabryczny (przetrwał w tym miejscu do lat 90.).

We wrześniu 1939 roku do Poznania wkroczyli Niemcy, którzy 9 października - na mocy prawa okupacyjnego - przejęli zakład wraz z całym jego majątkiem. Dyrektorem został niemiecki kupiec Frido Kleiss, ale przy maszynach pozostawiono polskich robotników. W tym czasie większość produkcji przeznaczona była na potrzeby wojenne. Fabryka robiła m.in. dropsy z witaminą C, karmelki i czekoladę dla Wehrmachtu. Dla obywateli niższej kategorii, tj. dla Polaków, produkowano marmoladę z marchwi, buraków i sacharyny. W 1943 roku w części zakładu uruchomiono produkcję elementów masek gazowych. Zarząd fabryki tworzyli Niemcy, ale w dziale produkcyjnym nadal zatrudniano Polaków, których było około 150. Ich pensje były symboliczne, a racje żywnościowe - niemal głodowe. Polscy robotnicy nie mieli też prawa do urlopów, a wolne od pracy niedziele były rzadkością.

Gdy w 1945 roku pod Poznań dotarły wojska radzieckie, niemieccy zarządcy zniknęli. W obliczu braku nadzoru nad zakładem zabezpieczeniem jego mienia zajęli się pracownicy. Stało się to 2 lutego, gdy trwały jeszcze walki o miasto, ale Jeżyce były już wolne od Niemców. Na szczęście obiekty fabryczne nie ucierpiały w czasie walk, dzięki czemu już kilka dni później, jeszcze bez prądu, ruszyła produkcja karmelków. Cukier do ich produkcji dostarczyło wojsko. Fabryka produkowała też marmoladę, pod koniec lutego ruszył wypiek chleba, a w listopadzie udało się wznowić produkcję pierników i herbatników.

1 stycznia 1946 roku fabrykę znacjonalizowano, nadając jej nazwę Fabryka Czekolady, Cukrów i Keksów nr 1 "Goplana". W kolejnych latach raz po raz wchodziła w skład różnych "zjednoczeń" i "zrzeszeń". Przyłączano do niej różne zakłady cukiernicze z Wielkopolski, a nawet z Lubuskiego - np. w 1949 roku fabrykę słodyczy z Kargowej, a w 1966 roku Fabrykę Cukrów "Rywal" z Leszna. Od 1967 roku działała w strukturach Wielkopolsko-Lubuskich Zakładów Przemysłu Cukierniczego z siedzibą przy ul. św. Wawrzyńca. Była wtedy drugim pod względem wielkości zakładem produkcji "wyrobów cukierniczych trwałych" w Polsce. 28 proc. produkcji przeznaczono na rynek lokalny.

Władze wiedziały, że w PRL-u "nie jest kolorowo", i starały się dosładzać życie obywateli. Z tych względów na początku lat 50. rozpoczęto rozbudowę fabryki na Jeżycach. Goplana pozyskała dodatkowe grunty, częściowo drogą wywłaszczeń. Powstały nowe budynki, kupowano nowoczesne maszyny. "Mechanizacja produkcji" stała się faktem, gdy w 1956 roku wyeliminowano ręczne pakowanie herbatników. Pod koniec lat 60. fabryka uruchomiła własne laboratorium badawcze, a zatrudnienie osiągnęło rekordową liczbę 1530 osób. Ze względu na położenie zakładu wielu jego pracowników wzięło udział w antykomunistycznym buncie w Czerwcu '56.

W okresie PRL-u w Goplanie produkowano ponad dwieście gatunków słodyczy, m.in. herbatniki "Angielskie", "Tureckie", "Koreanki" czy "Węgierki" oraz popularne "Be-Be". Były wśród nich także wyroby czekoladopodobne i czekolady nadziewane, które zastępowały na rynku prawdziwą czekoladę. Pracowników Goplany rewidowano, gdy wychodzili po pracy z zakładu, a poznańskie dzieci marzyły o wycieczce "zawodoznawczej" do Goplany. Obecnie marka należy do spółki Colian (dawniej Jutrzenka Colian Sp. z o.o.). Produkuje przede wszystkim czekolady, ale także popularne ciastka "Jeżyki" i batony "Grześki". Fabryka w Poznaniu działała do końca 2016 roku. Teraz na jej terenie powstaje osiedle mieszkaniowe.

Szymon Mazur

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021