Nowość w szpitalu im. J. Strusia - pierwszy taki zabieg w regionie

Zabieg przeprowadzono na Oddziale Kardiochirurgii kierowanym przez dr. hab. med. Pawła Bugajskiego. To jedno z pierwszych tego typu wszczepień w Polsce, wykonane u pacjenta w stanie skrajnej niewydolności krążenia, z zastosowaniem małoinwazyjnej metody TAVI.
- Udało się zrobić coś naprawdę wyjątkowego - podkreśla dr hab. med. Paweł Bugajski, kierownik Oddziału Kardiochirurgii szpitala im. J. Strusia. - To cud techniki, fantastyczna zastawka, której trwałość jest z pewnością najdłuższa z aktualnie proponowanych na rynku. Pięć dni temu została w naszej placówce wszczepiona po raz pierwszy w Wielkopolsce.
Szczęśliwym pacjentem był pan Krzysztof, 63-latek. Ze względu na liczne problemy zdrowotne lekarze wykluczyli u niego możliwość klasycznej operacji. Zastawka została więc wszczepiona metodą TAVI. To mało inwazyjny zabieg - proteza wprowadzana jest za pomocą cewnika przez tętnicę, a następnie precyzyjnie umieszczana we właściwym miejscu. Nie trzeba rozcinać klatki piersiowej - wystarczy małe wkłucie w pachwinie, a pacjent nie musi być w znieczuleniu ogólnym.
- Już po wyjściu z sali zabiegowej czułem się o wiele lepiej, wróciła chęć do życia - zapewnia pan Krzysztof, który po pięciu dniach od wszczepienia zastawki szykuje się już do wyjścia ze szpitala. - Teraz czuję się, jakbym był zdrowym człowiekiem. Zabieg był innowacyjny, ale ja się niczego nie bałem, bo nie miałem nic do stracenia. Byłem w bardzo złym stanie. To dla mnie jak wybawienie, szansa na drugie życie.
Wyjątkowa zastawka - szansa na zdrowie przez lata
Zabiegi wszczepienia zastawki metodą TAVI wykonywane są w miejskim szpitalu z powodzeniem od ok. 3 lat. Po raz pierwszy jednak użyto zupełnie nowej protezy - Sapien Ultra Resilia. Co jest w niej takiego wyjątkowego?
U zdrowego człowieka zastawka aortalna to niewielka przegroda, która pozwala na prawidłowy przepływ krwi. Działa jak blokada: dzięki niej płyn, który trafia do aorty podczas rozkurczu serca, nie cofa się chwilę później do jego komory. Gdy zastawka się nie domyka lub jest zwężona - krew nie przepływa przez serce prawidłowo, co prowadzi do licznych problemów zdrowotnych.
Dlatego w takich przypadkach lekarze często wszczepiają pacjentom sztuczne zastawki. Takie protezy mogą być mechaniczne - wykonane ze stopów metali - lub biologiczne, zrobione głównie z tkanek zwierzęcych. Każda z nich ma jednak swoje wady. Zastawki metalowe wymagają przyjmowania przez całe życie leków, a biologiczne mają ograniczoną trwałość. Po kilku latach ulegają zwapnieniu i trzeba je wymienić na nowe.
Zastawka Sapien Ultra Resilia, którą wszczepiono w poznańskim szpitalu, może być rozwiązaniem tego problemu.
- To najnowocześniejsza dostępna zastawka - wyjaśnia dr Krzysztof Greberski, specjalista kardiochirurg. - Zastosowana w niej biologiczna tkanka jest w innowacyjny sposób konserwowana, więc ryzyko, ze zwapnieje, jest znacznie zmniejszone. Standardowe zastawki gwarantują około 8, może 9 lat trwałości, a po tym czasie wymagają ponownej interwencji. Spodziewamy się, że w tym przypadku okres trwałości wyniesie 15 lat lub więcej.
To zaś oznacza, że tego typu zastawki mogłyby z powodzeniem być stosowane również u młodszych pacjentów.
- Wielką zaletą zabiegów TAVI, czyli przezcewnikowych, jest ich mała inwazyjność - podkreśla dr Jarosław Mańczak,specjalista chorób wewnętrznych, anestezjologii i kardiologii. - Dlatego często są stosowane u pacjentów starszych powyżej 75 roku życia, a rekordzistka, która przeszła taki zabieg w naszym szpitalu, miała 93 lata. Jednak ograniczona trwałość zastawek biologicznych powodowała, że rzadko wszczepialiśmy je w ten sposób u młodszych pacjentów. Wykorzystanie tkanki Resilia daje nam do tego zielone światło.
Tylko w 2024 roku w miejskim szpitalu im. J. Strusia wszczepiono blisko 150 zastawek metodą TAVI. Specjaliści mają nadzieję, że w tym roku takich zabiegów będzie jeszcze więcej, bo kolejka pacjentów jest długa. Wiele jednak zależy od decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia.
AW
Zobacz również

Największe w regionie Warsztaty Bezpieczeństwa

Z poznańskiego szpitala prosto do Afryki

Nowoczesny robot pomaga lekarzom i pacjentom
